|
przez jarek » So paź 20, 2018 1:17 am
https://www.youtube.com/watch?v=aUn2ywnruLkSam wybór pola na ile to można zobaczyć dobry, ale podejście masakra - dlaczego pilot nie wykonał normalnego kręgu? Zamiast tego na podejściu bezsensownie się zniżył poniżej linię drzew ograniczając sobie widok i rozpędzając szybowiec, będąc już nisko poprawiał sobie kamerkę, wyskoczył znad drzew otwierając przy tym hamulce (a co jakby był rotor?) i śmignął nad szosą strasząc biednego kierowcę ciężarówki, a samo szuranie po ziemi wskazuje na niewyjęcie podwozia. A mogłoby to być zupełnie normalne lądowanie z kręgu z normalnym kątem podejścia - przyziemił by i bliżej i na mniejszej prędkości, a będąc z wiatrem może by nie zapomniał o podwoziu.
-
-
- Login: jarek
- Posty: 1574
- Dołączył(a):
Śr gru 21, 2011 5:58 pm
przez tomek_s. » So paź 20, 2018 3:40 am
czepiasz się i masz złe wnioski. moja odpowiedź jako instruktora: pilot długo krążył nad polem, które wybrał, wykonał krąg, wyszedł na prostą. lądował pod wiatr i pewnie dlatego rozpędził szybowiec przed drzewami. na pewno lądował z wysuniętym podwoziem! rzeczywiście niepotrzebnie bawił się kamerką. co mi się podobało - tuż przed IV zakrętem upewnił się czy ma zamknięty hamulec aerodynamiczny! to co mi się nie podobało - nieczysty pilotaż w zakrętach. "straszenie" kierowców na drodze nie było niebezpieczne ale faktem jest, że taka sytuacja może być potencjalnie niebezpieczna dla ruchu kołowego (taka sama sytuacja jest w Kornem), a extremalna wersja takiej sytuacji zdarza się w Lesznie przy podejściu od wschodu - tam samochody często stają na drodze, bo szybowce lecą nad drogą na wysokości 1m. moja odpowiedź jako pilota: w/g mnie patrząc na wysokościomierz to dość wysoko odpuścił próbę utrzymania się w powietrzu i podczas krążenia ominął kilka podmuchów, w których mógłby spokojnie "powalczyć". przy takim układzie droga/pole/wiatr/okolica rozważałbym lądowanie na tym samym polu ale z wiatrem - miałbym bliżej do drogi 
-
-
- Login: tomek_s.
- Posty: 5533
- Dołączył(a):
Pt kwi 07, 2006 4:14 pm
przez kordan » So paź 20, 2018 8:05 am
tomek_s. napisał(a): przy takim układzie droga/pole/wiatr/okolica rozważałbym lądowanie na tym samym polu ale z wiatrem - miałbym bliżej do drogi 
Cześć, o tym samym pomyślałem i byłem przekonany, że tak będzie lądował.
-
-
- Login: kordan
- Posty: 92
- Dołączył(a):
Pn kwi 03, 2017 5:51 pm - Lokalizacja: Pruszcz Gdański
przez jarek » N paź 21, 2018 7:26 am
tomek_s. napisał(a):czepiasz się i masz złe wnioski.
Czy możesz podać jakieś uzasadnienie/korzyści dla tak płaskiego i robionego na większej prędkości profilu podejścia? Tu porównanie z Kornem jest bardzo dobre - zbyt płaskie podejście kończy się przyziemieniem dużo dalej. Jak dla mnie - po co wydziwiać? zrobić normalne (czyli bardziej strome i na normalnej prędkości) lądowanie. tomek_s. napisał(a):moja odpowiedź jako pilota: w/g mnie patrząc na wysokościomierz to dość wysoko odpuścił próbę utrzymania się w powietrzu i podczas krążenia ominął kilka podmuchów, w których mógłby spokojnie "powalczyć".
A tu akurat będę bronił pilota bo sam w moim pierwszym polu byłem w podobnej sytuacji - przy przelocie z EPKO do EPPR już prognoza mówiła, że jak się nie wyrobię z czasem to wejdzie bryza i wygasi termikę - i tak dokładnie się stało - im bliżej było EPPR tym kominy były coraz słabsze, niebo stało się całe niebieskie - stopniowo się obniżając miałem dużo czasu na przekonanie się, że nic już z tego nie będzie, dodatkowo nasilający się wiatr z PN nie dawał szans na jakieś doczołganie w coraz rzadszych zerkach - na 500m dałem sobie spokój z takimi podrygiwaniami i skupiłem się na dobrym polu. I takie kurczowe łapanie się zerek gdy z prognozy wiadomo, że już nic z tego nie będzie tylko może utrudnić dobre pole (i podobnie mogło być w sytuacji na tym filmiku). Zresztą po ok 40min na tym samym polu wylądował Krzysztof L. 
-
-
- Login: jarek
- Posty: 1574
- Dołączył(a):
Śr gru 21, 2011 5:58 pm
przez tomek_s. » N paź 21, 2018 9:55 am
tomek_s. napisał(a): czepiasz się i masz złe wnioski.
Czy możesz podać jakieś uzasadnienie/korzyści dla tak płaskiego i robionego na większej prędkości profilu podejścia?
pisząc o czepianiu miałem na myśli brak podwozia - powozie miał na 100%, pisząc o czepianiu również miałem na myśli krąg nad polem - krąg zbudował w miarę poprawnie ewentualne "straszenie kierowcy" w/g mnie nie powinny być głównym punktem rozważań przy lądowaniu. "podskoki" na podejściu zadania mu nie ułatwiały. A tu akurat będę bronił pilota bo sam w moim pierwszym polu byłem w podobnej sytuacji
tu nie chodzi o bronienie kogokolwiek czy ganienie. specjalnie odseparowałem informacje ogólne od "prywatnych" opinii. każdy pilot sam będzie podejmował decyzje kiedy i jak lądować. na początkowym etapie rozwoju tę decyzję będziemy podejmować zachowawczo wysoko, a jak już poczujemy, że jesteśmy nieśmiertelni to decyzja o lądowaniu będzie podejmowana niebezpiecznie nisko. całe zagadnienie polega na tym by jak najszybciej wyjść z pierwszego stanu i nigdy nie wejść w stan drugi.
-
-
- Login: tomek_s.
- Posty: 5533
- Dołączył(a):
Pt kwi 07, 2006 4:14 pm
przez ostraczkowski » N paź 21, 2018 7:20 pm
A ja myslę Jarek, że niepotrzebnie uległeś hejterskim komentarzom pod filmikiem  Do lądowania w polu normalny krąg to krąg dwuzakrętowy. Podwozie słychać w 3:54. Jakby lądował na brzuchu to zamiast "tyrtyrtyrtyr" słyszałbyś "szszszsz", a na końcu jeszcze "motyla noga" (czy jak to tam idzie po czesku)  Poza tym jeśli tak bardzo kładzie się na nos, to najwyraźniej coś go podpiera. Rozpędzenie przed lądowaniem moim zdaniem ma tu sens, bo pomijając że jesteś szybciej w zakręcie (zawsze dobrze) to masz większą prędkość żeby przelecieć potencjalnie turbulentną strefę za przeszkodami, z rotorami o których piszesz (zakładam, że podchodzi pod wiatr). Pamiętaj, że Ventus przy 120 km/h nie przepala energii tak jak Pirat, więc nic nie tracisz, zamieniasz na chwilę Ep na Ek, a potem z powrotem. Jakby był niżej to bym jeszcze podjerzewał, że wykorzystuje efekt poduszki żeby zaoszczędzić trochę energii przed przeszkodą. Ale to działa mniej więcej do rozpiętości skrzydeł, więc raczej nie tu. Pełne hamulce otworzył po minięciu linii drzew, prawidłowo. Lądownie chyba na trochę dużej prędkości, ale może idąc tropem Tomka, nie chciało mu się ciągnąć szybowca z drugiego końca pola i przyspieszył przyziemienie. Wytrzymanie było. Z kamerką bez przesady, idealnego kadru przecież nie szukał, może po prostu przeszkadzała. Ogólnie mam wrażenie, że cały czas była kontrola sytuacji, nie było zmian decyzji w ostatniej chwili bo "coś się okazało".
-
-
- Login: ostraczkowski
- Posty: 699
- Dołączył(a):
So cze 18, 2011 11:32 pm - Lokalizacja: Gdynia
przez Krzysztof Roczkowski » N paź 21, 2018 11:36 pm
Jak dla mnie to zatrzymanie jest tak gwałtowne, że to nie możliwe żeby podwozie było wypuszczone lub zablokowane. Pole jest trawiaste, szybowiec nie zarył w piachu a mimo to na zatrzymaniu poszedł na dziób z lekką rotacja w lewo z uniesionym ogonem,potem ogon opada, musiała zadziałać duża siła tarcia żeby zrobić taki balet. Nigdy nie widziałem żeby DG lub Puchacz czy Junior zatrzymywaly się w podobny sposób. Dla porównania inne pole. https://m.youtube.com/watch?v=8Cnk4TnoqsY
-
-
- Login: Krzysztof Roczkowski
- Posty: 315
- Dołączył(a):
Wt sty 05, 2016 11:38 pm - Lokalizacja: Gdańsk
przez tomek_s. » Pn paź 22, 2018 9:29 am
Jak dla mnie to zatrzymanie jest tak gwałtowne, że to nie możliwe żeby podwozie było wypuszczone lub zablokowane.
hehe pogadaj z Bartkiem W. jak szybko może się szybowiec zatrzymać. tak nas odhamowało w polu po przyziemieniu, że mi się plomby w zębach poluzowały  ślad kółka za ziemi miał może 5-6m, a nie sądzę bym zapomniał wyciągnąć kółka w Puchaczu. w tym filmie w okolicach 2:52 wyraźnie pilot przekłada drążek do lewej ręki i prawą otwiera podwozie ( i nawet widać ruch prawej nogi do wnętrza kabiny ), poza tym Oskar podał te elementy odgłosów i zachowania szybowca, które są charakterystyczne dla poprawnego lądowania na kółku w polu ( które jest miękkie lub przy ciężkim pilocie ). wycofuję również swoje wcześniejsze słowa, że pilot nie walczył o utrzymanie się w powietrzu. obejrzałem filmik dokładnie i widać, że pilot wiedział co robi - pogoda była turbulentna, już nie termiczna, pole było tylko kwestią czasu. wybrał pole, obejrzał dokładnie, wykonał manewr i wylądował. "przeskok nad drzewami" - temat dyskusyjny. w każdym razie niezależnie od tego czy się zgadzamy czy nie, czy pierwsze Wasze odczucia są zbieżne z późniejszymi wnioskami, czy nie są, to wszelkie tego typu materiały filmowe są bardzo dobrym pretekstem do rozmów i analiz. dlatego gorąco zachęcam do wklejania w tym dziale [bezpieczeństwo lotów] linków do filmów, zdjęć i opracowań.niniejszym również w tym i innych wątkach nie zastrzegam sobie prawa do nieomylności, więc jeśli ktoś nie zgadza się ze mną to bardzo proszę nie chować głowy w piasek tylko podejmować rozmowy. ja ze swojej strony deklaruję chęć nieustannego dążenia do prawdy co w prostej linii ma się przełożyć na bezpieczeństwo naszego latania, a przede wszystkim w dalszej perspektywie na stały wzrost naszej lotniczej i klubowej aktywności. t.
-
-
- Login: tomek_s.
- Posty: 5533
- Dołączył(a):
Pt kwi 07, 2006 4:14 pm
przez Krzysztof Roczkowski » Pn paź 22, 2018 11:24 am
hehe pogadaj z Bartkiem W. jak szybko może się szybowiec zatrzymać. tak nas odhamowało w polu po przyziemieniu, że mi się plomby w zębach poluzowały  ślad kółka za ziemi miał może 5-6m, a nie sądzę bym zapomniał wyciągnąć kółka w Puchaczu.
OK, już sobie wszystko w głowie poukładałem, pomimo trawy teren grząski i hamowanie jak na lotniskowcu  Dobrze wiedzieć żeby wcześniej mocno zaciągnąć pasy 
-
-
- Login: Krzysztof Roczkowski
- Posty: 315
- Dołączył(a):
Wt sty 05, 2016 11:38 pm - Lokalizacja: Gdańsk
przez Piotr_S » Pn paź 22, 2018 6:29 pm
Ostatnio lądując swoim na "kapciu" zatrzymałem się szybko jak nigdy. Również była tendencja do podnoszenia ogona  Pozdrawiam
-
-
- Login: Piotr_S
- Posty: 1079
- Dołączył(a):
Cz cze 18, 2015 5:23 pm
przez InterVox » Pn paź 22, 2018 8:11 pm
Jednego dnia lądowałem swoim na świeżo przygotowanym polu (kilkucentymetrowa kukurydza). Dobieg miałem długości szybowca (7mb). Następnego dnia lądowałem na identycznym polu. Dobieg jak na wyjątkowo gładkim asfalcie. Za jednym, jak i za drugim razem celowałem, aby się zatrzymać na szczycie pagórka - za drugim nawet nieco przejechałem. Z góry nie idzie ocenić, jak rolnik uprawia  Trzeba być po bezpiecznej stronie, z marginesem na to co nieznane i niespodziewane.
Pozdrawiam M
-
-
- Login: InterVox
- Posty: 677
- Dołączył(a):
Pn gru 31, 2012 12:25 am
| |