W domu leży sobie i kurzy dyplom za zdobycie III klasy pilota szybowcowego. Zakurzył się już bardzo mocno.
Pytanie bardzo teoretyczne:
Jak wyglądałby powrót do latania po kilku latach przerwy i tak małym nalocie?
Pomijam kwestie badań, ubezpieczeń i zaległej składki w aeroklubie

Ile i jakich egzaminów do zdania, ile LS'ów?
Mam nadzieję, że wasze odpowiedzi mnie zniechęcą, bo nowy członek rodziny w drodze, więc kasa i czas na latanie i tak się nie znajdą
